Film – audiowizualna baza danych

Lew Manovich w klasycznej już pracy „Język nowych mediów” zaproponował nowy sposób rozumienia kultury porównując ją do bazy danych. Kultura taka przestaje być odbierana w sposób linearny i uporządkowany, staje się swego rodzaju przestrzenią w obrębie, której sam użytkownik w dużym stopniu kreuje swój sposób odbioru, decyduje o chronologii wyłaniania się poszczególnych elementów, zdarzeń i doświadczeń. Kulturowa baza danych stawia jednak wiele wyzwań zarówno przed odbiorcą jak i współczesną nauką. Problemem staje się pytanie jak pisać, badać czy rozumieć bazę danych? Jak dotrzeć do jej sedna, przedstawić i teoretycznie uchwycić ten fenomen?

Z wyzwaniem tym mierzyli się klasycy sztuki kinematograficznej tacy jak Dżiga Wiertow. Reżyser zbudował pierwszą filmową bazę danych w filmie „Człowiek z kamerą” (1929). Ten na pozór chaotyczny, nieuporządkowany zbiór scen i wątków jest swoistą encyklopedią wizualną, która stara się przedstawić współczesną kulturę, ukazując wielość symultanicznie dziejących się zjawisk i procesów, których zwykła narracja nie jest już w stanie zaprezentować. Przedstawiając w swoim dzielę Moskwę lat 20. XX w. Wiertow ukazuje jak w wielkim nowoczesnym mieście równolegle, w tym samym czasie wydarza się wiele historii: odbywa się produkcja przemysłowa, ludzie przemieszczają się komunikacją miejską, trwają ważne zebrania, ale również zabawa i praca. „Człowiek z kamerą” pomimo linearności samej formy opowieści staje się bazą danych, gdzie każda scena to swoiste hiperłącze do innego świata i opowieści, która jest tak samo istotna i ważna jak wszystkie inne zgromadzone w bazie wątki.

Pokazać bazę danych

Być może tworząc swój film dzisiaj Wiertow wykorzystał by technikę obrazowania, którą zaproponował niemiecki artysta Dennis Neuschaefer-Rube w instalacji „The Wizard of Oz experiment“. Zasadniczą część tego dzieła tworzy 5829 scen z filmu „The Wizard of Oz“, które ułożone są w rzędach od lewej do prawej. Pomiędzy każdą klatką filmu istnieje dokładnie jedna sekunda opóźnienia. Obraz video rozpoczyna się w lewym górnym rogu wraz z pierwszą sekundą filmu i kończy się w dolnym prawym rogu wraz z ostatnią sekundą. Zapętlona czasowo instalacja pozwala nam doświadczyć linearnej narracji filmowej w jej jednoczesności. Całości zbudowanej ze scen, które stanowią treść audiowizualnej bazy danych. Innymi słowy nie widzimy filmu jako fragmentu, określonej sceny, wycinka usytuowanego w linearnym czasowym kontinuum, widzimy bazę danych w jej przestrzennej aranżacji.

.

Kultura audiowizualna rozumiana w kategoriach bazy danych, otwiera nowe możliwości nie tylko przed artystami nowych mediów, ale także przed badaczami i designerami, którzy starają się eksplorować możliwości jakie oferuje ta perspektywa postrzegania kultury.

Potnij ten film!

Jednym z takich projektów jest Moviebarcode. zasadniczą techniką jaka została tu wykorzystana jest wycinanie pionowych pasów z poszczególnych scen filmu i zestawianie ich zgodnie z chronologią z jaką pojawiają się kolejno w filmie. Uzyskujemy w ten sposób prostokątne wizualizacje, z których nie jesteśmy w stanie odczytać treści poszczególnych scen. Uzyskujemy jednak dostęp do charakterystycznych wzorów estetycznych, nasycenia, kolorów, świateł, odcieni w poszczególnych partiach filmu. Dzięki temu powstaje niepowtarzalna stylistyczna sygnatura, wzorzec oddający estetyczną specyfikę danego filmu.

mov1

W podobny sposób do analizy i wizualizacji filmu podchodzą twórcy Film strips. W przeciwieństwie do statycznych wizualizacji proponowanych przez projekt Moviebarcode uzyskujemy tutaj możliwość interakcji oraz dostępu do poszczególnych scen. aplikacja zaprojektowana jest bowiem w taki sposób, że po lewej stronie ekranu wyświetla poziome pasy wcięte z poszczególnych scen w kolejności chronologicznej. Wybierając jednak z nich można uzyskać jednak możliwość dotarcia do konkretnej sceny, która wyświetla się w centralnej części ekranu.

lincoln

W ten sposób widzimy kolorystyczny wzorzec i swoistą całość dzieła, ale nie tracimy z oczu poszczególnych konkretnych scen. Rozwiązanie takie pozwala badać film niejako na dwóch płaszczyznach jednocześnie.

Jak często? Znaczenie i statystyka

Zgoła inną formułę proponują aplikacje, które skupiają się na analizie kategorii poszczególnych scen lub określonych zdarzeń. Projekty tego typu opierają się na analizie znaczenie poszczególnych scen filmu, pozwalając jednocześnie na tworzenie ilościowych zestawień.

W Interesujący sposób ujecie takie zastało zaprezentowane w aplikacji poświęconej serii filmów „Rocky” Rocky morphology. Interfejs projektu prezentuje w górnej części pojedyncze sceny ułożone w szeregu i symbolizujące określone części przygód niezłomnego boksera. U dołu z kolei te same części usytuowane są jedna pod drugą wraz z wizualizacją w formie kolorowego paska. Pasek prezentuje tu czas, a kolory oznaczają poszczególne kategorie scen (np. dialogi, przygotowanie do walki, walka itp.). Dodatkowo, każdy pasek wyposażony jest w suwak, dzięki któremu możemy oglądać czy zmieniać sceny w górnej części interfejsu.

fsc_Rocky_Morphology

Całość pozwala nam przeanalizować ilość czasu jaką zajmują konkretne kategorie scen (np. ile czasu poświęcił Rocki do przygotowań do walki w pierwszej części serii). Mamy jednocześnie możliwość przeanalizowania jak zmieniały się konkretne proporcje scen w kolejnych sześciu odsłonach cyklu. Zyskujemy w ten sposób szersze spojrzenie na całość jaką tworzy filmowa saga.

Rocky mophology jest projektem, w którym wymagana jest określona praca badacza, który przed zbudowaniem aplikacji musi określić dane kategorie scen, następnie ręcznie je zmierzyć i dopiero na tej podstawie tworzony jest projekt. Nieco inaczej do problemu podchodzą aplikacje, które automatyzują proces gromadzenia danych. W tej perspektywie sytuuje się projekt „Presence of faces in House of Cards TV Series by episode”, który pozwala zmierzyć ile razy na sekundę w poszczególnych scenach serialu „House of Cards” pojawia się ludzka twarz. Twórcy projektu wykorzystali w tym celu otwarte oprogramowanie do rozpoznawania twarzy OpenCV, które pozwoliło zautomatyzować proces zbierania informacji. Perspektywa ta jest o tyle ciekawa, że pozwala analizować nie tylko poszczególne odcinki, ale również cały sezony serialu i wydaje się interesującym narzędziem do badania długich serii filmowych

fsc_Faces_per_second_in_episodes_of_House_of_Cards_TV_Series_Virostatiq_com

Przedstawione tutaj w zarysie projekty zarówno są pewnymi eksperymentami, wyznaczają one jednak nowe sposoby analizy, które traktując film jako audiowizualną bazę danych pozwalają spojrzeć na dzieła filmowe z innej perspektywy odkrywając niewidoczne wczesnej prawidłowości i wzorce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.